Historia ta zdarzyła (choć miejscami troszkę podkolorowałem) się naprawdę i dotyczy uczniów pewnego Bielskiego gimnazjum. Miałem wtedy 16 lat. Chodziłem do klasy z pewną Agnieszką. Dziewczyna miała długie włosy koloru ciemny blond, piersi całkiem ładne, miseczka B, i jej pupa co prawda nie należała do małych ale za to była bardzo jędrna i wystawała tak (nie wiem czy Aga specjalnie ją tak wypinała, może…) że nie raz nie mogłem się skupić na lekcji, szczególnie że na kilku przedmiotach siedziała w ławce przed mną. Pewnego razu na przerwie przed fizyką wszyscy siedzieli i ostro się uczyli bo miała być kartkówka. Aga średnio się tym przejmowała bo z fizyki była bardzo dobra. Jedyne wolne miejsce na ławce było koło mnie, więc Aga też tam siadła. Trochę mnie to ucieszyło że siądzie koło mnie, bo będę mógł się o coś zapytać z fiz. . Mimo iż na ławce było całkiem sporo miejsca siadła bardzo blisko, prawie się przytulając do mnie. Otworzyłem zeszyt na lekcji o której nie miałem pojęcia i spytałem się jej czy mogła by mi pomóc. Zgodziła się i zaczęła mówić. W tym czasie po krótkiej walce z samym sobą zdecydowałem dotknąć jej pociągającej pupy. Trochę się bałem ale w końcu się na to zdecydowałem. Palce delikatnie zaczęły gładzić jej pośladki. Spojrzała na mnie przestraszona ale nic nie powiedziała, zaczęła tłumaczyć dalej, troszkę się uśmiechając. Zdecydowałem się na więcej, teraz całą dłonią dotykałem jej pupy, jeździłem po niej i po kawałku odsłoniętych pleców. I w tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje. Wstaliśmy i powiedziałem: „dzięki za pomoc” na co ona odpowiedziała „ nie ma sprawy i ja też dziękuje” uśmiechnęła się nieśmiało po czym weszliśmy do klasy. I jak na złość Aga siadła akurat przede mną. Niestety nie mogłem się skupić na pisaniu ale i tak nie poszło mi źle. To była nasza ostatnia lekcja. Ja musiałem jak dyżurny zostać chwile i pościerać tablice i ułożyć krzesła. Załatwiłem to szybko bo koledzy czekali na mnie przed wejściem. Szybko pobiegłem do szatni, była tam Agnieszka, która przebierała buty. Rozmawialiśmy chwile o niczym, po czym okazało się że jedzie do babci i też idzie na przystanek. Przed szkołą czekało 2 moich kumpli i razem poszliśmy na autobus. Po chwili byliśmy na przystanku. Potem do autobusu. Przez cały czas nawet nie dotknąłem Agi, bo bałem się że któryś z kolegów zauważy. Wiec dopiero kiedy obaj wysiedli na swoim przystanku, a my pojechaliśmy dalej zbliżyłem się do Agnieszki. Udając że to tłok oparłem się o nią, a moja ręka powędrowała w kierunku jej pupy. Gładziłem ją, i ściskałem lekko. Ona lekko się uśmiechając patrzyła za okno. Wreszcie dojechaliśmy do naszego przystanku. Wysiedliśmy, po czym ruszyliśmy w kierunku domu jej babci po chciałem ją odprowadzić trochę. Kiedy nie byliśmy już na głównej drodze znowu dotknąłem jej pupy. Szliśmy tak chwile a kiedy doszliśmy do pewnego starego, pustego, zaniedbanego parku po drodze ona powiedziała że chciała by chwile odpocząć. Była maj. Miała na sobie czerwoną bluzkę na guziki przez którą rysowały się jej piersi oraz czarne, dobrze przylegające spodnie, które tylko akcentowały uroki jej pupy. Zdjęliśmy torby i położyliśmy je na ławkę. Teraz stałem do Agi przodem podszedłem bliżej. Obiema rękami dotknąłem jej pupy. Ona założyła mi ręce na szyję. Odważyłem się na coś więcej. Jedną ręką odchyliłem jej spodnie, a drugą delikatnie wsunąłem do środka. Miała czarne satynowe figi. Gładziłem jej pupę przez ten materiał. Ona przymknęła oczy i zaczęła głośniej oddychać. Po chwili chciałem wsunąć drugą, ale nie było dość miejsca. Powoli rozpiąłem jej spodnie i wtedy zrobiło się więcej miejsca, włożyłem drugą rękę. Podeszliśmy do ławki, ja siałem, ona stanęła przede mną. Znowu wsadziłem jej ręce z tyłu spodni, ale tym razem pod jej figi. Teraz już była bardzo uśmiechnięta. Po paru minutach zmieniłem obiekt zainteresowania. Wyjąłem ręce z jej spodni i zacząłem rozpinać jej bluzkę. Mocno złapała mnie za rękę i spytała: „a co jak ktoś nas zobaczy?” odpowiedziałem że to nam nie grozi bo jesteśmy na samym środku starego nie lubianego parku na obrzeżach miasta do tego jest godzina 12 i większość osób teraz jest w szkole lub pracy i że nie ma się czego bać. Puściła ręce i zaczęła mnie głaskać pogłowie. Kiedy rozpiąłem jej odzież, ku mojej radości zaobserwowałem że ma stanik rozpinany z przodu. Poczekałem na moment aż nie będzie się tego spodziewać, i szybko go rozpiąłem. Ale ona nie protestowała. Tylko coraz bardziej była uśmiechnięta. Przez chwile dotykałem jej piesi rękami po czym zacząłem je całować, lizać, pogryzać. Bawiłem się nimi cały czas. Kiedy ustami zajmowałem się jej jedną piersią, 1 ręka bawiłem się jej drugim cyckiem, a drugą ręką masowałem jej pupę. Agnieszka w tym czasie rękami głaskała mnie po głowie i bardzo głośno oddychała. Po jakiś 10 min zmęczyłem się i przestałem. Ona wtedy zapięła bluzkę, ale stanika ani spodni nie. Usiadła koło mnie, zaczęła lizać moją szyję, jej ręka dotykała mojego przyjaciela przez ubranie. Po paru minutach rozpiąłem spodnie i przez rozpięte bokserki wyjąłem mój sprzęt na światło dzienne. Agnieszka spytała się co ma z tym zrobić, bo nigdy nie miała takiego w ręce. Przez chwile pokazywałem jej jak samemu się masturbuje, potem ona wzięła go do ręki. Na początku było bardzo ciężko i nie było mi zbyt przyjemnie ale po chwili już z całkiem sporą wprawą robiła mi dobrze. Ja w tym czasie postanowiłem wzmocnić doznania i wziąłem do ręki jej pierś. A druga ręką głaskałem ją po głowie. Po pewnym czasie byłem już naprawdę rozgrzany. I sama ręka mi nie wystarczała. Agnieszka siadła na brzegu ławki i mocno wypięła swoje skarby do przodu. Ja stanąłem przed nią, wsadziłem jej mój sprzęt miedzy jej piersi ona je ścisnęła i zaczęła się ruszać w górę i w dół. Po kolejnych 5 min. Wyjęła go i znowu zaczęła mi dogadzać ręka, liznęła go około 5 razy ale do buzi nie wsadziła, sam też nie nalegałem, było za wcześnie na to. Kiedy czułem że zaraz dojdę , powiedziałem jej o tym. Nie wiedziała co zrobić wiec pierwszy strzał poszedł na trawę, ale drugi i trzeci na jej piersi. Chciała to wytrzeć chusteczką, ale jej poradziłem żeby wtarła to sobie w skórę, miała duże opory ale w końcu się zgodziła. Kiedy to robiła moja ręka dotknęła jej pusi przez majtki, ale Agnieszka szybko ją odepchnęła powiedziała dobrze ale nie tutaj i nie teraz. Ubraliśmy się. Poszliśmy pod dom jej babci, tam podziękowaliśmy sobie wzajemnie za miło spędzony czas i umówiliśmy się że w szkole udajemy że nic się nie dzieje miedzy nami a po lekcjach tylko będziemy się spotykać. Na koniec powiedziała że ma wolną chatę w piątek i że mógłbym wpaść. Powiedziałem że chętnie i poszedłem do domu. Myślałem jak ja wytrzymam do piątku.